Pełen wdzięku, elegancki markizowy szlif diamentowy ma wyjątkowy kształt, wyoblany z dwóch boków, zaostrzony na końcach.

Został stworzony przez szlifierzy we Francji w latach czterdziestych XVIII wieku. Styl ten został nazwany  na cześć markizy de Pompadour, metresy króla Ludwika XV. Legenda głosi, że król, bardzo kochający markizę zlecił wykonanie tego szlifu, aby przypominał zarys kształtu jej ust.

Szlif był również ulubionym kształtem kamienia epoki wiktoriańskiej XX wieku. Żeglarstwo było hobby arystokratycznego dworu brytyjskiego króla Edwarda VII, to nadało szlifowi jego drugą nazwę navette, oznaczający „mały statek”.

W okresie Art Deco kamienie zyskały popularność dzięki nawiązywaniu do kształtów geometrycznych, ale i lata 70 był niezwykle popularny dzięki „erze disco”, która charakteryzuje się miłością do niekonwencjonalności i zamiłowaniem do dramatycznych stylizacji. Od tego czasu diament o szlifie markizowym nie jest już tak popularny, ale niezmiennie zadziwia swoim urokiem w przedmiotach biżuteryjnych.

Ja jestem wielką miłośniczką tego właśnie kształtu, według mnie ma on niezwykłe zalety, dzięki możliwości eksperymentowania z ustawieniem kamienia w oprawie. Kształt szlifu markizowego sprawia, że palce wydają się dłuższe i smuklejszy, ale również, że diament markizowy  jest większy od innych diamentów o tej samej masie karatowej,  gdy patrzymy na niego twarzą zwróconą ku górze.

W wykonywanym przeze mnie pierścionku THEKLA, oprawiłam markizy horyzontalnie, aby w ten sposób zaprezentować niekonwencjonalny sposób oprawy kamienia. Takie ustawienie w oprawie kamienia umożliwia, łączenie kilku pierścionków w zestawy.

Kolekcja THEKLA to pierścionki z pojedynczym lub podwójnym kamieniem, diamentową markizą. Pojedyncze pierścionki można łączyć w zestawy, łącząc według upodobań. Bardzo okazale i elegancko wygląda w zestawie składającym się z trzech lub pięciu elementów.